Alkocholizm - patologia czy błogosławieństwo

masterofword · Wysłany: Wto 23:35, 21 Mar 2006 Temat postu:

No - ja daje moją startą skarpętkę za to że Tophik mówi prawdę - byłem tam i go pilnowałem - całkiem dobrze sie zachowywał mimo że żółtodziób to widać mogą być z neigo ludize - umie nawet woodkę pic Wink

- pozdro dla tophika Wink

szejk · Wysłany: Śro 0:14, 22 Mar 2006 Temat postu:

hehe tophik jest master:D To on uratowal nas przed terminatorem z klopa fakt ze troche go popsul ale to problem gadziny:D Nie ma to jak podroz tophika z jednego konca pokoju na drugi droga hmm to sie nawet pod okrezna nie zalicza:D

masterofword · Wysłany: Śro 0:32, 22 Mar 2006 Temat postu:

Nic nie widziałem nic nie słyszałem - wkońcu jako starszy byłem trochę o niego odpowiedzialny - ale przynajmniej przżył i to jest już sukces Wink

Minotar · Wysłany: Śro 0:57, 22 Mar 2006 Temat postu:

niebylem tam zwami wiec troche nie w temacie, ale droga dedukcji doszedlem do wniosku ze na zimowisku Tophik naduzyl jakiegos srodka odurzajacego?

masterofword · Wysłany: Śro 1:14, 22 Mar 2006 Temat postu:

Tak spożył za dużo mleka wysoko procentowego ( łaciate 3.2) i go walneło. Wezwaliśmy weterynarza nic nie pomógł, wezwaliśmy gastrologa nie dał rady , wezwaliśmy dopiero tancerke erotyczna - i wtedy wytrzeźwiał Wink

Minotar · Wysłany: Śro 1:18, 22 Mar 2006 Temat postu:

i jego pierwsze blyskotliwe slowa " Henius?" i tak powtarzal to kilka razy. Co Wyscie Absynt (czy jakos tak sie to pisze) pili

masterofword · Wysłany: Śro 1:21, 22 Mar 2006 Temat postu:

Ja nie wiem co oni walili - ja ze szwagrem miałem pokuj

Minotar · Wysłany: Śro 1:28, 22 Mar 2006 Temat postu:

ten temat to akurat po to jest, ale zauwazyles master ze ludzie chyba Polacy tylko kochaja gadac o alkoholu? Lubia wymieniac sie przezyciami, ja wypilem tyle, ja tyle, i nawet na zywca czesto rozmowa ogranicza sie z wieloma osobami do skapych tresci o weekendowych melanzach. Dziwne to troche. wogole na zachodzie ludzie sie wtydza tgeo np ze sie upili a u nas jak ktos sie najebie to sie potem chwiali kazdemu kogo spotka, jaki to z niego nie kosior. Mnnie to jzu czasem zeby szczypią, czy naprawde naduzywanie alkoholu podnosi range w hierarhi spolecznej?

masterofword · Wysłany: Śro 15:52, 22 Mar 2006 Temat postu:

Kurde Minotar masz racje - czasem jak się gada z kimś o małej liczbie szarych komórek wełbie to rozmowa zazwyczaj zatacza się wokuł - ale sie nawaliłęm stary - żygałem dwa tygodnie itp. - no poprostu gratuleuje. No ale jak już zostało to napisane Polak= alkocholik Wink

Master_Tophik · Wysłany: Śro 16:07, 22 Mar 2006 Temat postu:

ale ja nie wieim o czym Panowie mowia Razz

ja nic nie pamietam z tego co mowicie Razz

zart wszystko wiem i wszystko pamietam ale wodki nie pilem jeszcze nidgy Razz

narazie tylko wachalem ale smierdzi jak spiryt wiec nie chce jej teraz probowac Very Happy

masterofword · Wysłany: Śro 17:11, 22 Mar 2006 Temat postu:

buhahahaha= takie ściemy to możesz thopik opowiadać w konfesjonale;) Wink

- Ale ok ok rozumiemy chcesz uzyskać opinie abstynenta- panowie i panie bierzmy z niego przykład Wink

Intruz · Wysłany: Śro 22:52, 22 Mar 2006 Temat postu:

dobra można przyznać mu racje bo na największej popijawie-zimowisku nie pił z nami wódy tylko browary więc myśle że chłopak prawde mówi

masterofword · Wysłany: Śro 23:36, 22 Mar 2006 Temat postu:

Ok ok- a zauważyliście iż od kilku lat my jako naród zaczynam doić od coraz to młodszych lat- często idąc ulicą łapię się za głowe widząc jak podstawówka wali browce idąc ulicą - masakra.

Minotar · Wysłany: Śro 23:42, 22 Mar 2006 Temat postu:

no ale to niejest pocieszajace ani perspektywiczne. ehhh co to bedzie za 10 lat? ludzie nie da sie tego zmienic? kurcze u nas to wogole, jak sie zaczyna pic to jzu do konca do ostatniego padnietego, przeciez alko ma sluzyc rozgrzaniu atmosfery, polepszenia kontaktow miedzy ludmi, a nie jako lek na oddanie tersci zołądkowej.

masterofword · Wysłany: Śro 23:49, 22 Mar 2006 Temat postu:

NO ale najlepsze impra jest - jak się wszyscy skończą a tylko ty jesteś przytomny i nalepiej trzeźwy - najlepsze wtedy zbitki idą. Na ostatnie kumpel wszedł na dach i mówił że będzie skakał bo nie wieży zę tu jest tak wysoko( wypowiedzenie tego zdania zajeło mu ok 1minuty)- a njciekawsze jest to jak on na tym dachu się znalazł - nie wiemy do dziś a on nie pamiąta Wink

Minotar · Wysłany: Śro 23:52, 22 Mar 2006 Temat postu:

no grunt to pomyslowosc Very Happy

ja ostatnio bylem na takiej imprezie (osiemnastk fumfeli z klasy) jako nieliczny tzrezwy, tki mialem ubaw z ludzi ze masakra. Najlepszy byl kumpel, przyszedl na impre spalil sie zielskiem poszedl spac. Wstal okolo 1 w nocy, pokrecil sie 5 minut w tym czasie przedziorawil skarpetke wypil piwo, zbil szybe wdrzwiach do pokoju. Taka zajebiscie duza szybe. Very Happy

no i poszedl znowu spac. tak tez mozna

masterofword · Wysłany: Śro 23:57, 22 Mar 2006 Temat postu:

No to sięnazywa przebawić całą imprezę na śpiocha;). Kiedyś na wycieczce taki koleś od nas ze szkoły ( rok starszy - ale jechali z nami) chyba się spalił albo co innego się naćpał- że pomylił autobusy - wsiadł do jakiegoś gdzie dziadki jechały i siad koło takiej starszej pani i usnoł Smile

- naszczęście kumple od niego z klasy znaleźli go po 20 minutach przeszukiwania autobusów na parkingu Wink

- i to nie jest wcale śmieszne tylko wręcz tragiczne!!

Minotar · Wysłany: Czw 0:09, 23 Mar 2006 Temat postu:

ale mial by jazde jakby otrzezwial i zostal w tym autobusie z seniorami, hehehe chcialbym widziec jego mine. wtedy by sie modlil zeby to byla tylko jazda

Intruz · Wysłany: Czw 10:15, 23 Mar 2006 Temat postu:

ale co do tych dzieci to bedzie tak jak w rosji - jak bedzie jakaś impreza to każdy bedzie najebany począwszy od dziadków kończąc na pięciolatkach!!!!!!!!

szejk · Wysłany: Czw 13:16, 23 Mar 2006 Temat postu:

Eh i tak teraz wszycy wypisuja swoje jazdy po alkoholu:D To ja dodam cos od siebie kumple stan w oknie na 3 pietrze i pyta sie czy mam skakac a wszysycy krzycza: Skacz bo qrwa zimno leci:D Ale sie spenial i nie skoczyl a potem nawrzucal tapczanowi